CyfrowaFoto drukuje w ciągu jednego dnia dla kilkunastu tysięcy klientów - jest największą cyfrową drukarnią fotografii w Europie Środkowo-Wschodniej, liderem w Polsce. Obecna na rynkach w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech, Irlandii, Francji i na Litwie, teraz planuje ekspansję na Ukrainę i Rosję, a przede wszystkim w USA.
CyfrowaFoto Sp. z o.o., która specjalizuje się w niskonakładowej produkcji fotoalbumów, fotoksiążek, fotokalendarzy, odbitek, fotoobrazów i wizytówek, i jest największą cyfrową drukarnią fotografii w Europie Środkowo-Wschodniej, liderem w swojej branży na polskim rynku, wyrosła z pasji. Jej założyciel, rzeszowianin Piotr Leszczyński, fotografią interesował się jeszcze w szkole podstawowej. Żeby kupić sobie pierwszy aparat fotograficzny, stał w kolejce na ul. Grunwaldzkiej. Całą noc, przy -20 stopniach Celsjusza. - Kupno aparatu było wtedy wielkim wyzwaniem, ale kupiłem Zenita, a potem powiększalnik i z kolegami wywoływałem w piwnicy zdjęcia. Pasjonowałem się fotografią, ale nie zarobkowo - wyjaśnia Piotr Leszczyński.
Po studiach ekonomicznych, w 1998 roku postanowił założyć firmę. Był to zakład fotograficzny pod marką Kodak Express; w ciągu kilku lat w Rzeszowie powstało jeszcze kilka zakładów tej marki. W 2008 roku fotografia przeniosła się w erę cyfrową, co negatywnie wpłynęło na zakłady fotograficzne. Zakłady notowały duże spadki. Piotr Leszczyński stwierdził, że trzeba znaleźć inny produkt, który odnajdzie się w nowych realiach i znajdzie swoje miejsce na rynku. Szukał pomysłu na produkt, który sprawdzi się w erze cyfrowej. Znalazł… i w trakcie największego spadku w branży wywoływania zdjęć, firma zaczęła odnotowywać największe wzrosty.
- Postawiliśmy na fotoksiążkę i od tego momentu firma zaczęła się błyskawicznie rozwijać. Najpierw kierowaliśmy ją do fotografów profesjonalnych, później do amatorów. Teraz obsługujemy oba te rynki - mówi Piotr Leszczyński, założyciel i prezes CyfrowaFoto Sp. z o.o.
Na fotoksiążce firma uczyła się robienia produktów cyfrowych. - Tworzyliśmy ją sami, w małej pracowni, nie mieliśmy kupionej żadnej technologii - dodaje.
Klient chce wygody i jakości za niską cenę. Trzeba mu ją dać
Fotoksiążka okazała się na tyle dobra, że już po prezentacji na targach fotograficznych w Łodzi zebrała bardzo przychylne recenzje, mimo że na rynku był obecny podobny produkt. Równolegle z fotoksiążką dla profesjonalistów, CyfrowaFoto starała się pozyskać pojedynczych klientów, amatorów fotografii, czy też posiadaczy dużych ilości zdjęć. Piotr Leszczyński wiedział, że takim klientom musi zapewnić jak najprostszy sposób zamawiania i tworzenia własnej fotoksiążki. Na tyle prosty, żeby klient mógł fotoksiążkę szybko i intuicyjnie zaprojektować, zamówić, a następnie zapłacić. W odpowiedzi na te potrzeby powstał serwis internetowy Colorland.pl, który w błyskawicznym tempie zyskał ogromną rzeszę zaangażowanych klientów, sugerujących nowe funkcjonalności i wspierających dynamiczny rozwój marki w Internecie. Użytkownicy doceniają gotowe wzory i szablony produktów, dzięki którym ich wspomnienia za każdym razem prezentują się wyjątkowo pięknie.
Przepis na sukces? Piotr Leszczyński wskazuje na profesjonalne podejście do klienta i oferowanie mu jak najprostszych i najbardziej intuicyjnych rozwiązań, czyli prostą aplikacją pozwalającą w kilka minut stworzyć swój produkt, prosty sposób zamawiania, wygodna płatność, szybka produkcja, a przede wszystkim wysoka jakość i niska cena. - Mamy w pełni zautomatyzowany proces obsługi, produkcji i wysyłki, dziennie obsługujemy kilkanaście tysięcy pojedynczych klientów. Żeby zapanować nad tak zróżnicowaną ilością produktów, z których każdy musi być dobrze wydrukowany, złożony i dostarczony na dany adres, trzeba zarządzać tym automatycznie. To wszystko jest możliwe dzięki własnemu działowi IT, który stworzył specjalne oprogramowanie, na naszą miarę, ułatwiające działalność - wyjaśnia. - Taka elastyczność pozwala na zautomatyzowanie procesów, co w połączeniu z topowymi technologiami jest kluczem wysokiej jakości naszych produktów.
Ważna jest też technologia obrazowania. CyfrowaFoto zrobiła pełny przegląd technologii służących do przeniesienia obrazu na papier. Zdecydowała się na dwie: technologię srebrową, czyli tradycyjny papier fotograficzny naświetlany laserem, i technologię druku cyfrowego. Od niedawna firma wykorzystuje w produkcji technologię atramentową i jako jedyna w Polsce pracuje na maszynach Canon Dream Labo, które gwarantują światową, topową jakość druku.
Z wynajmowanego pomieszczenia do własnej siedziby w Zaczerniu
Kiedy firma zaczęła się dynamicznie rozwijać, wynajmowana siedziba okazała się za ciasna. - Rozwijaliśmy się bardzo szybko i ciągle brakowało nam powierzchni do produkcji. Postanowiliśmy aplikować o wejście do Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego i uzyskanie ulg w mieleckiej strefie ekonomicznej. Zdecydowaliśmy się też na działalność w Inkubatorze Technologicznym, który zaoferował świetne warunki do produkcji. Mogliśmy rozwinąć działalność i jednocześnie budować własną siedzibę - wyjaśnia Piotr Leszczyński.
Wiosną 2015 roku CyfrowaFoto uruchomiła tu drukarnię cyfrową, zatrudniając 25 osób. Rok później przeniosła się do nowej siedziby w Zaczerniu w strefie S1-3 Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego, do nowoczesnego budynku o powierzchni 8000 m kw., w którym znajdują się biura oraz wszystkie działy produkcyjne. Pozwoliło to na usprawnienie i skrócenie procesów produkcyjnych. Obecnie najszybciej produkowane fotoprodukty wysyłane są do klienta już 2 godziny po złożeniu zamówienia.
Plany podboju rynku w USA i na Wschodzie
Obecnie CyfrowaFoto Sp. z o.o. jest największą cyfrową drukarnią fotografii w Europie Środkowo-Wschodniej i liderem na polskim rynku. Posiada 12 marek i zatrudnia 250 pracowników. Jest obecna na kilku europejskich rynkach: w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Irlandii, Francji i Litwie. Wkrótce firma zamierza wkroczyć na następne. - Chcemy być liderem na rynku europejskim. Planujemy wejść na rynek amerykański oraz rosyjski i ukraiński, ale tu na razie ograniczają nas bariery celne. Na razie bacznie go obserwujemy i myślimy o ekspansji właśnie tam – przyznaje prezes CyfrowaFoto Sp. z o.o.
Prezes CyfrowaFoto Sp. z o.o nie obawia się jeszcze większej rewolucji cyfrowej. - W tej chwili ludzie robią najwięcej zdjęć w historii świata. Mimo to nie chcą posiadać ich jedynie w wersji cyfrowej; potrzebują mieć do nich łatwy dostęp, chcą do nich wracać, mieć je blisko, pod ręką. Fotoprodukt pozwala na wybranie pewnej ilości zdjęć i ułożenia z nich historii. Na dyskach mamy tysiące, jak nie miliony zdjęć, więc ciężko jest odszukać akurat te, o których myślimy - tłumaczy.
Zdaniem Piotra Leszczyńskiego ten rynek dalej będzie się rozwijał mimo dużej konkurencji ze strony elektroniki, która również oferuje ciekawe prezentacje i szybkie dzielenie się zdjęciami, oraz Internetu, który też pozwala na prezentację swoich zdjęć i powszechne dzieleni się nimi. - Ludzie wciąż mają potrzebę układania swoich fotografii w jakąś historię oraz posiadania w postaci drukowanej. Ta potrzeba przybiera na sile. Jedyne co się może zmienić, to oczekiwania klientów, którzy będą chcieli, żeby proces tworzenia fotoproduktów był jeszcze szybszy i łatwiejszy dla użytkownika - zaznacza.
Założyciel firmy podkreśla, że podstawowym i najmocniejszym fundamentem powodzenia firmy Cyfrowa Foto są pracujący w niej ludzie. - Pełni pasji do swojej pracy, wierzący w produkt oraz samą idee tego biznesu. Są to osoby zaangażowane, pomysłowe i ciągle poszukujące nowych wyzwań, z dystansem do siebie i poczuciem humoru, dla których atmosfera w pracy jest tak samo ważna, jak codzienne obowiązki. Ludzie, którzy dzięki swojej nietuzinkowości i nieszablonowości, potrafią stworzyć wyjątkowe produkty i zaproponować je klientom na całym świecie - dodaje.