Marta Czyżewska przyznaje, że różnice pomiędzy systemem wspierania startupów w USA a w Polsce są znaczące i wskazuje na kilka przyczyn tego stanu rzeczy. - Zaawansowany rozwój rynku kapitałów wysokiego ryzyka w USA sprawia, że skala inwestycji venture capital, kapitał kierowany na innowacyjne przedsięwzięcia są w USA nieporównywalnie większe niż w Polsce. Otwartość amerykańskiego społeczeństwa powoduje, że kapitał łatwiej pozyskać zarówno od inwestora instytucjonalnego, jak też indywidualnego – podkreśla ekspert Aeropolis. - Otwarcie na współpracę to kluczowy element sukcesu amerykańskiej przedsiębiorczości. Startupom łatwiej pozyskać zarówno partnera finansowego, jak też klienta, bo rynek jest ogromny i chłonny, otwarty na nowe technologie. Otwartość społeczeństwa amerykańskiego na nowe rozwiązania przejawia się chociażby w sukcesach platform crowdfundingowych, jak Kickstarter czy Indiegogo. Korporacje sponsorują akceleratory kwotami rzędu średnio 100 tys. dolarów rocznie. W akcelerację przedsiębiorstwa włączają swoich ekspertów, jak też udostępniają swoje zaplecze infrastrukturalne.
Potrzebni są inwestorzy i integracja środowiska startupowego
W 2016 roku RARR S.A realizował dwie inicjatywy wspierające startupy: platformę startową TechnoparkBiznesHub i Akcelerator Start in Podkarpackie. Do platformy startowej wpłynęły zgłoszenia od 891 pomysłodawców z całego kraju, z czego prawie 300 stanowiły osoby zamieszkałe na Podkarpaciu. Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A., która współrealizowała projekt, inkubowała 22 podmioty, z czego 21 uzyskało rekomendację do aplikowania o dotację. Dofinansowanie do 800 tys. zł każdy otrzymało 17 z nich.
- Dla startupów jest ważna przede wszystkim wysoka jakość wsparcia eksperckiego indywidualnie dopasowana do potrzeb, ale także skuteczne wsparcie w zbudowaniu strategii startu i rozwoju wchodzącego na rynek podmiotu inicjowanego często przez osoby młode, które mogą nie posiadać dużego doświadczenia w relacjach z korporacjami czy inwestorami venture capital – zauważa Marta Czyżewska. - Inicjowanie akceleracji przez RARR, który jest dużą i rozpoznawaną instytucją działającą aktywnie w wielu obszarach na rzecz rozwoju regionu, wydaje się jak najbardziej właściwe. Taki partner będący niezależną organizacją może w dobrze pojętym interesie wszystkich zainteresowanych stron i środowisk aktywnie integrować tzw. ekosystem startupowy.
Pomysły miewamy nie gorsze niż w USA
Zdaniem eksperta Aeropolis, na Podkarpaciu brakuje integracji środowiska startupowego i ścisłej współpracy.
- Poszczególne inicjatywy akceleracyjne raczej konkurują, niż współpracują. Oczywiście konkurencja jest pożądana i zdrowa, ale są też obszary do współpracy, jak choćby wspólne inwestowanie czy organizacja wydarzeń typu Startup Weekend. Nadal praktycznie nie mamy inwestycji venture capital ze źródeł prywatnych w regionie. Podczas gdy z jednym spośród akceleratorów w USA współpracuje ok. 200 aktywnych inwestorów, naszych możemy policzyć na palcach jednej ręki. Nie mamy też silnej sieci inwestorów w regionie – mówi Marta Czyżewska. - Z drugiej strony potencjał kreatywności startupów także powinien być systematycznie i profesjonalnie wzmacniany i rozwijany. Innowatorów nie mamy aż tak wielu, albo też nie są oni jeszcze na tyle świadomi możliwości i dróg rozwijania pomysłu, aby skutecznie doprowadzić go do sukcesu rynkowego. Po tej stronie kluczowym elementem jest umiejętność sprzedania go inwestorowi, w tym odwaga w mówieniu o pomysłach, skłonność do dzielenia się przedsięwzięciem, a jednocześnie świadomość konieczności zabezpieczania własności intelektualnej. Pewność siebie to cecha, której nam na Podkarpaciu zdecydowanie nadal brakuje, bo pomysły miewamy nie gorsze od amerykańskich.
Marta Czyżewska przyznaje, że chociaż w naszym regionie przybywa wydarzeń przedsiębiorczych, np. w ramach inicjatywy Światowy Tydzień Przedsiębiorczości, inicjowanych przez różnych organizatorów, to nadal wyraźnie brakuje integracji tego środowiska, czegoś co w USA wysuwa się na pierwszy plan.