Historia gospodarcza zna regionalne specjalizacje od czasów starożytnych. Już Saloniki słynęły z wielości podmiotów handlowych, Jerozolima z wymiany walut. Strefa paryska na początku XX w. cieszyła się zakładami Renaulta i Citroëna. Regionalna kooperacja i specjalizacja są w gospodarce naturalne. Nowy jest zakres wsparcia ze strony państwa i jego współpraca z sektorem prywatnym, tudzież fakt dużych przepływów kapitałowych z podmiotów publicznych do prywatnych.
Uchwała sejmiku
Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku Sejmik Województwa Podkarpackiego podjął uchwałę zatwierdzającą aktualizację Regionalnej Strategii Innowacji Województwa Podkarpackiego na lata 2014–2020 na rzecz inteligentnej specjalizacji (RIS3). Wtedy do regionalnych specjalizacji dodano motoryzację, zauważono bowiem współpracę przedsiębiorstw z sektora z przemysłem lotniczym i ich szczególne zagęszczenie. – Inteligentne specjalizacje zostały dobrane troszeczkę dlatego, że już taki biznes istniał w województwie, motoryzacja nie była od początku inteligentną specjalizacją. Natomiast gdy zauważono, że rozwijają się takie zakłady, wpisano ten sektor. W jakości życia można z kolei zamknąć wiele dziedzin, a ICT (technologie informacyjne i komunikacyjne) jako wspomagająca specjalizacja jest również naturalna, bo lotnictwo i motoryzacja na tej dziedzinie wiedzy i gospodarki się opierają. Co istotne, to fakt, że podmioty prywatne z branż inteligentnych specjalizacji są bardziej wspierane przez fundusze pomocowe. Niemniej, inne gałęzie gospodarki również muszą się rozwijać w województwie – uważa Bogusław Kogut, wiceprezes Podkarpackiej Izby Gospodarczej. Samorządy województwa podkarpackiego chcą przyciągnąć kolejnych inwestorów z listy inteligentnych specjalizacji. Nawet Polska Agencja Inwestycji i Handlu czy Agencja Rozwoju Przemysłu, prowadząc negocjacje z Rzeszowską Agencją Rozwoju Regionalnego, ukierunkowują inwestorów pod względem tego kryterium.
Znana dolina
Według pobieżnych szacunków 90 proc. produkcji sektora lotniczego w Polsce ma miejsce w Dolinie Lotniczej, której gros zakładów znajduje się na Podkarpaciu. Podkarpacki Park Naukowo-Technologiczny Aeropolis oraz jego preinkubator i inkubator technologiczny tylko w drugiej połowie 2017 r. przyjęły kilkunastu przedsiębiorców reprezentujących branże wspierane na Podkarpaciu. – Firmy selekcjonujemy między innymi wedle kryterium inteligentnych specjalizacji. Najwięcej jest przedsiębiorstw z branży informatycznej, lotniczej czy motoryzacyjnej. Coraz więcej podmiotów inwestuje ze względu na fakt współpracy z potentatami takimi jak MTU czy Pratt & Whitney. Ostatnio pojawiają się firmy zajmujące się szeroko pojętą jakością życia, np. z sektora medycznego – wyjaśnia nam Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która administruje Podkarpackim Parkiem Naukowo-Technologicznym Aeropolis w Jasionce, preinkubatorem przy Politechnice Rzeszowskiej, inkubatorem w Jasionce i podstrefą ekonomiczną Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Mielec. Na nieruchomościach udostępnionych przez park działalność prowadzą także przedsiębiorstwa nieobjęte preferencjami w ramach specjalnej strefy ekonomicznej. Zarząd agencji stara się wypełniać rekomendacje zawarte w dokumentach strategicznych województwa dotyczących rozwoju gospodarczego i innowacji. – Mamy oczywiście pewne uwarunkowania historyczne. Zakłady WSK Rzeszów czy fabryka lotnicza w Mielcu istniały już w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego. I wydaje mi się, że nie przypadkiem Politechnika Rzeszowska ma wydział lotniczy i kształci pilotów, co jest ewenementem w kraju jak na uczelnie cywilne. Kooperacja klastrowa wydawała się zatem zupełnie naturalna – dodaje Bednarz.
Nowe przedsięwzięcia
Agencja współpracuje z gminami, tworząc zasób uzbrojonych nieruchomości pod kolejne inwestycje.
Mariusz Bednarz deklaruje, że niedługo na Podkarpaciu pojawi się kolejny potentat z branży lotniczej o światowej renomie. W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego gminy starają się tworzyć bank gruntów pod kolejne przedsięwzięcia. – Jeżeli chodzi o nasz obszar aglomeracyjny, to chcemy stworzyć trzy podstrefy gospodarcze, nawet niekoniecznie objęte przywilejami strefy specjalnej, zatem przygotowujemy tereny w Łańcucie, Boguchwale i Świrczy. Staramy się też wzbudzać popyt dla przedsiębiorstw spod znaku inteligentnych specjalizacji, np. przez zamówienia informatyczne czy związane z jakością życia, ściślej usługi czy projekty smart city. Jako aglomeracja tworzymy wspólną ofertę dla przedsiębiorstw. Nasz pomysł na uzbrojenie gruntów został zatwierdzony przez Ministerstwo Rozwoju – mówi „Rzeczpospolitej" Wiesław Dronka, burmistrz gminy Boguchwała, a zarazem prezes Stowarzyszenia Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego.
Według raportu „Polskie startupy 2017" przygotowanego przez Fundację Startup Poland lista młodych i technologicznie ambitnych projektów w dużej mierze pokrywa się z inteligentnymi specjalizacjami. Raport wymienia chociażby lotnictwo, kosmonautykę, IT, a także motoryzację. – Z naszych obserwacji wynika, że tam, gdzie są duże spółki, istnieje współpraca między nimi a małymi projektami w dziedzinie wdrożeń. Jednak ten trend to coś nowego w polskiej gospodarce.
Czy w regionie będą się pojawiać nowe startupy w związku z inteligentnymi specjalizacjami? – Myślę, że to początek. Nowe jest też wsparcie z funduszy venture capital zakładanych przez zdominowane przez państwo spółki giełdowe oraz pomoc Polskiego Funduszu Rozwoju. Takich funduszy korporacyjnych do niedawna nie było. A przykłady z Doliny Krzemowej czy Izraela pokazują, że współpraca między dużymi a małymi firmami, powstawanie nowych projektów przez popyt wzbudzony zamówieniami korporacji, w ramach inteligentnych specjalizacji, owocuje. Największym przykładem takiej dyfuzji jest Dolina Krzemowa. Google czy Facebook stymulują powstawanie rynku na startupy. Podobnie jest w Izraelu w sektorze bezpieczeństwa sieciowego czy informatycznego za sprawą zamówień wojskowych – mówi nam Julia Krysztofiak Szopa, prezes Fundacji Startup Poland. Widać początki takiego trendu na Podkarpaciu.