Do zwykłego lustra, spełniającego podstawową funkcję, dołożyli sensory i funkcję wyświetlania obrazów. Dzięki temu potrafi rozpoznać płeć, wiek, rodzaj włosów czy zarostu użytkownika i wyświetla reklamy dopasowane do niego. Dla reklamodawców najciekawsze jest jednak to, że nie zlicza tzw. “pustych...wyświetleń”.
Na telebimach w centrum miasta zarabiają agencje reklamowe, ale dla reklamodawców to trudny sposób na promocję marki. Co prawda ruchoma reklama w przestrzeni publicznej wyświetla się wszystkim przechodniom, ale nie da się zmierzyć tego, ile dokładnie osób zwróciło na nią uwagę na dłużej niż sekundę. Inaczej jest w przypadku wyjątkowego lustra, które stworzyli Waldemar Bieniek i Gabriel Myśliwiec, założyciele Wise Glass.
100% efektywności reklamowego budżetu
Waldemar Bieniek jest realizatorem w jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Gabriel Myśliwiec zajmuje się grafiką komputerową oraz prowadzi własny klub sportowy i organizuje zajęcia dla dzieci. Mimo ogromu zajęć związanych z pracą zawodową, założycieli Wise Glass połączyła pasja do technologii. Razem postanowili stworzyć wyjątkowy format reklamowy, który daje reklamodawcom pewność obejrzanego komunikatu przez potencjalnego klienta.
– W przestrzeni publicznej jesteśmy jedynym nośnikiem, który gwarantuje, że to za co reklamodawca zapłaci zostanie zobaczone. Efektywność wydanej na reklamę złotówki wynosi 100% – przekonuje Waldemar Bieniek. Lustro nadal będzie spełniać podstawowe funkcje i każdy będzie mógł się w nim przejrzeć, ale w dodatku obejrzeć reklamę, dopasowaną do swoich preferencji.
Dla reklamodawców Wise Glass to świetne rozwiązanie. Mogą podać do jakiej grupy odbiorców miałaby trafić ich reklama, a Wise Glass tak programuje swój system, aby wyświetlał ją dokładnie tym osobom. Jedną z głównych zalet tego reklamowego lustra jest mierzalność, ponieważ system nie tylko zapisuje dane dotyczące użytkownika lustra (ważne: nie zapisuje obrazu), ale też czas, jaki poświęcił na kontakt z reklamą.
Reklamodawca ma też pewność, że jego komunikat zostanie zobaczony i to przez osobę, która należy do grupy docelowej reklamowanego produktu. Co gdy użytkownik lustra po zobaczeniu pierwszych sekund reklamy odwróci wzrok i odejdzie? – Reklamodawca nie zapłaci za to wyświetlenie – dodaje Gabriel Myśliwiec.
Zwykłe lustro, ale z reklamami
Przekaz reklamowy może trafiać nawet do użytkowników toalet w restauracji i innych miejscach publicznych. – Od początku robiliśmy wszystko, by takie lustro nie było drogie dla właściciela lokalu. Dlatego zdecydowaliśmy się na to, że to my będziemy je zamieszczać i obsługiwać. Lustro jest ładne, wyglądem nie różni się od innych, które można kupić w sklepie – mówi Waldemar Bieniek.
Założyciele Wise Glass z takim pomysłem na biznes przyszli do rzeszowskiego Samsung Inkubatora. Wcześniej samodzielnie stworzyli prototyp systemu rozpoznającego cechy fizyczne użytkowników i wyświetlającego reklamy. Sami też przeprowadzili pierwsze testy i opracowali model biznesowy, który zainteresował reklamodawców. Do inkubatora zgłosili się głównie po to, by pozyskać ciekawe kontakty.
– Korzystając z inkubatorów, czy akceleratorów, trzeba mieć plan na to, jak je wykorzystać. Taki inkubator może bardzo dużo oferować, ale uczestnicy mogą źle skorzystać z tej możliwości. Każdy powinien wiedzieć, czego chce, a nam zależało na kontaktach, na dotarciu do miejsc, w których chcielibyśmy zainstalować nasze lustro i Samsung nam w tym pomaga – mówi Waldemar Bieniek.
Jeśli szukasz pomocy w rozwoju swojego startupu, chcesz skorzystać z wiedzy technicznej i biznesowej doświadczonych przedsiębiorców, zgłoś się do Samsung Inkubatora w Rzeszowie . Właśnie ruszył nabór do drugiej edycji inkubacyjnej, a więcej na ten temat dowiesz się z tej strony.