Aneta Gieroń: Patrząc na rynek pracy w Polsce i na Podkarpaciu, tak dobrze z punktu widzenia pracownika i tak źle z punktu widzenia pracodawców po 1989 roku w naszym kraju jeszcze chyba nie było?!
Katarzyna Szudy: W dużym uproszczeniu można tak powiedzieć. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że mamy stabilną sytuację ekonomiczną i liczne inwestycje zagraniczne, które otwierają pracownikom możliwość rozwoju. Dopóki obserwować będziemy inwestycyjny boom, dopóty trwać będzie rynek pracownika. Taki stan rzeczy ma też pozytywne przełożenie na szeroko pojęty rynek pracy w Polsce. Nic jednak nie trwa wiecznie. W dłuższej perspektywie czasowej na pewno trzeba się będzie liczyć z odwróceniem tego trendu. Niewątpliwie rozpocznie się on od stanowisk, w których automatyzacja i robotyzacja zastąpią człowieka.
W ostatnich miesiącach bezrobocie w Polsce wynosi poniżej 7 proc., na Podkarpaciu poniżej 10 proc. a w Rzeszowie poniżej 6 proc. Rynek pracownika staje się faktem?
Nie mam specjalnie zaufania do sondaży, trudno bowiem jednoznacznie określić, jaki poziom na wpływ bezrobocia ma wieloletnia emigracja ekonomiczna. Bez względu na faktyczny poziom procentowy bezrobocia, potwierdzam jednak, że w grupie pracowników doświadczonych i wysoko wykwalifikowanych, rynek pracownika jest faktem bezspornym. Należy sądzić, że walka o pozyskanie wartościowego pracownika będzie trwać nadal, co przełoży się automatycznie na wzrost wynagrodzeń.
Czego dziś pracownicy oczekują od pracodawcy?
Oczekiwania pracownicze są ściśle powiązane z wykonywaną profesją. Im wyższe lub bardziej specjalistyczne stanowisko i wyższe kwalifikacje, tym większe wymagania. Im lepsza kondycja ekonomiczna danej firmy, tym pakiet świadczeń dodatkowych większy. Głównie są to pakiety medyczne, karty sportowe, ubezpieczenia na życie, dofinansowanie edukacji, elastyczne godziny, catering dietetyczny. Granica dodatkowych benefitów jest epizodem ciągle rozwijającym się. Bonusy stają się coraz istotniejszą pozycją w strategii employer brandingowej firm. Wydaje się, że pomysłowość pracodawców w tej materii też jest nieskończona.
Ale to chyba wysokość wynagrodzenia jest absolutnie najważniejsza dla większości osób szukających zatrudnienia?
Z mojego doświadczenia i ogromnej ilości przeprowadzonych rekrutacji mogę powiedzieć, że nie. Oczywiście, wątek wynagrodzenia jest ogromnie istotnym, ale zawsze pierwsze pytanie o nowe miejsce pracy z reguły dotyczy stabilności i bezpieczeństwa zatrudnienia. Proszę pamiętać, że ubiegający się o pracę zazwyczaj mają rodziny na utrzymaniu, kredyty na mieszkanie lub dom i jest dla nich bardzo istotne, by maksymalnie długo mieć poczucie bezpieczeństwa finansowego, a to gwarantuje stabilne zatrudnienie w firmie. W dalszej kolejności są pytania o niezależność i samodzielność, rozwój zawodowy i możliwości podnoszenia kwalifikacji. Pracownicy oczekują przyjaznej atmosfery w miejscu pracy. Problem wynagrodzenia i jego poziom jest z kolei najdłużej negocjowaną pozycją. Wpływ na jego wysokość mają wszystkie wyżej wymienione elementy.
Jak w ostatnich latach zmieniła się rola pracodawcy?
Mówiąc wprost - rolę pracodawcy szczegółowo określa podstawowy akt prawny, jakim jest Kodeks Pracy. Ponieważ jest on w ciągłej nowelizacji, wymaga od pracodawcy pełnego monitoringu wprowadzanych zmian i ich respektowania, a to na pewno nie ułatwia prowadzenia biznesu w Polsce, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw, które, paradoksalnie, wypracowują największą część PKB. Nie da się też ukryć, że obecnie pracodawcy starają się, niezależnie od prawnych wymogów, wzbogacać swoją ofertę tak skutecznie, by ciągle pozyskiwać nowych pracowników i rozwijać produkcję oraz konkurencyjność na rynku.
Lokalne firmy coraz częściej muszą też walczyć o pracowników z zagranicznymi gigantami, które decydują się inwestować w fabryki na Podkarpaciu. Choćby EME Aero, która w Jasionce pod Rzeszowem zamierza w najbliższym czasie zatrudnić ponad 800 osób. Dla inwestorów ze świata, co jest największym magnesem w tej części Polski i Europy? Stosunkowo tania siła robocza?
Z pewnością nie. Dla zagranicznych koncernów, decydujących się na realizację inwestycji w naszym regionie, kluczowe są: rozwijająca się infrastruktura w Rzeszowie i okolicy oraz potencjał kadrowy. Dla potwierdzenia tej tezy powiem, że Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową w pięciostopniowej skali ocen przyznał dla miasta Rzeszowa i sąsiadujących terenów najwyższą ocenę, czyli pięć punktów. Jest to powód do dumy, ale i docenienie Podkarpacia za to, co zrobiło i co nadal w sferze gospodarczej robi. Atrakcyjność Rzeszowa staje się znana i doceniana na świecie. Widoczny jest także zrównoważony rozwój regionu, co w opinii inwestorów jest kolejnym atutem.
Czytaj dalej: http://www.biznesistyl.pl/ludzie/wywiady/6915_.html